CZWARTEK – PEŁNA MOBILIZACJA

Wola Cremonska 4bWedług ustalonego wcześniej planu, czwartek dla naszych gości był pierwszym dniem katechez. Oprócz pielgrzymów mieszkających w Woli dotarli na nie także Włosi zakwaterowani w Szarowie. Łącznie ponad 500 Włochów słuchało katechez prowadzonych przez biskupów, a następnie uczestniczyło we włoskojęzycznej Mszy Św. sprawowanej w naszym kościele.

Wolontariat Młodych, zawsze na posterunku, wszystkim chętnym serwował kawę i ciasta, w których lubowali się nasi goście. Okazało się więc dość szybko, że komitetowe słodkie rezerwy nie starczą na najbliższe dni. Z apelem skierowaliśmy się do gospodarzy, a także wszystkich parafian z otwartym sercem i równie otwartą lodówką, aby wspomogli nas własnoręcznie wykonanymi łakociami. Odzew na naszą prośbę przerósł wszelkie możliwe oczekiwania. Przecieraliśmy oczy ze zdumienia, gdy na plebanię ciągnęły po południu całe procesje z naręczami ciast i ciasteczek. Było ich ponad 50 sztuk!!! Raz jeszcze najpiękniej jak potrafimy dziękujemy wszystkim za okazane wsparcie i pomoc.

Po Mszy Św. pielgrzymi spożyli obiad przygotowany przez niestrudzoną ekipę z Azji. Catering dotarł pod sam kościół, aby jak najbardziej usprawnić procedurę obiadową, gdyż zaraz po 12.00 nasi pielgrzymi pakowali się do autobusów MPK, by niedługo później znaleźć się w Krakowie. Również i niektórzy członkowie Komitetu i Wolontariatu postanowili wybrać się do Krakowa, aby poczuć u źródeł panujący klimat. Przeżycia niesamowite.

Czwartek był dniem uroczystego powitania Ojca Świętego na Błoniach Krakowskich. Większość z nas ceremonię tę obejrzała w naszym centrum dowodzenia – w salce na plebanii, w oczekiwaniu na powrót naszych gości.

Wieczorem parking przy kościele znów ożył – z przybywających autobusów wysypywali się pielgrzymi i z radością witali czekających już na nich gospodarzy. Inni dzwonili do swoich rodzin, aby niedługo znaleźć się w domach. Na pielgrzymów w rejonie Tarnówka czekała po powrocie niespodzianka – impreza z grillem dla wszystkich zakwaterowanych tam pielgrzymów. Już wtedy widać było, że dni biegną zbyt szybko, a pożegnania będą bardzo trudne.

GALERIA ZDJĘĆ>>>.
już wkrótce