W dniach od 30 kwietnia do 2 maja dzieci i młodzież z naszej parafii: ministranci, schola i oaza przebywali na swoim wiosennym wyjeździe na spiskiej ziemi – w Niedzicy. Pogoda może nie była wymarzona, ale pozwoliła na dobre spędzenie czasu w otoczeniu Pienińskiego Parku Narodowego. Gościnę dał nam Ośrodek Wypoczynkowy „Watra”. To właśnie tam spędzaliśmy długie wieczorne godziny na grach i zabawach, mając do dyspozycji boisko do piłki nożnej, piłki siatkowej i siatkówki plażowej.
1 maja dzień rozpoczęliśmy od Mszy św. w kościele parafialnym, którą celebrował ks. bp Jan Szkodoń w języku słowackim. Po mszy św. zatrzymał się przy nas, aby porozmawiać i każdego z nas indywidualnie pobłogosławić. Po śniadaniu pojechaliśmy za granicę, tzn. do Sromowiec, gdzie wystarczyło przejść po kładce nad Dunajcem i już byliśmy na Słowacji. Tam odwiedziliśmy jedno z najpopularniejszych miejsc – Czerwony Klasztor. Z powrotem do domu wróciliśmy na nogach – bo cóż to jest 9 km. Niektórzy w doskonałej formie, inni ledwo żywi, ale wszyscy uśmiechnięci przeszli cały odcinek, gdzie po drodze – już niedaleko naszego domu – odprawiliśmy majówkę przy kapliczce św. Rozalii. Wieczorem nie mogło zabraknąć wiernych kibiców Bayernu i Barcelony. Po meczu pozostaje tylko jedno zdanie: „Dumni po zwycięstwie, wierni po porażce”.
2 maja udaliśmy się na zamek w Niedzicy, gdzie poznając historię Janosika i zamkowych duchów mogliśmy choć na chwilę przenieść się o kilkaset lat wstecz. Na zakończenie wizyty nie mogło zabraknąć nas na niedzickiej zaporze, gdzie największą atrakcją było zdjęcie nad dziurą w zaporze, odwzorowaną w formie malowidła 3D. Po spakowaniu bagaży do autobusu udaliśmy się do Krościenka n/Dunajcem na pyszne lody na wagę. Głównym celem naszej wizyty w tym mieście była tzw. „kopia górka” czyli Centrum Ruchu Światło-Życie, gdzie Sługa Boży ks. Franciszek Blachnicki założył pierwsze oazy. W drodze do tego miejsca nie oszczędził nas deszcz. W Namiocie Światła poznaliśmy historię Kopiej Górki oraz wysłuchaliśmy opowieści człowieka, który był świadkiem tych oazowych początków, u których obok ks. Blachnickiego stoi również kard. Karol Wojtyła-Jan Paweł II. W Kaplicy Chrystusa Sługi przeżyliśmy Mszę św z nabożeństwem majowym, po czym udaliśmy się w drogę powrotną do Woli Batorskiej.
W pamięci pozostało zdanie cytowane przez Panią Przewodniczkę: „z gór wraca się lepszym”.